26 czerwca br. odbyło się posiedzenie Komisji Petycji Unii Europejskiej. Omawiano dwie petycje złożone przez członków Mniejszości Niemieckiej. Pierwsza (petycja) dotyczyła łamania praw mniejszości niemieckiej w kontekście zmiany administracyjnej miasta Opola. Kolejna petycja dotyczyła dyskryminacji dzieci mniejszości niemieckiej.
Przewodniczący Związku Niemieckich Stowarzyszeń Społeczno-Kulturalnych w Polsce (ZNSSK), Rafał Bartek, zwrócił uwagę na potwierdzające się przypuszczenia, że wraz z powiększeniem miasta Opola, nie tylko znikną dwujęzyczne tablice we wchłoniętych miejscowościach, które takie tablice powsiadały, ale również mieszkańcy tych miejscowości przestaną mieć realny wpływ na życie społeczno-polityczne samorządu w którym się znaleźli. Wcześniej w podopolskich gminach społeczności mniejszościowe również posiadały swoich przedstawicieli, aktualnie mieszkańcy nie mają żadnego przedstawiciela w radzie miasta Opola, z uwagi na obecny podział administracyjny. Kolejnym mocnym przykładem braku wpływu na rzeczywistość społeczności mniejszości jest aktualna sytuacja dyskryminacji dzieci w szkołach. W okolicznych Opolu gminach wójtowie zdecydowali o dodaniu godzin języka niemieckiego, by wyrównać zabrane w wyniku rozporządzenia Ministra Edukacji godziny, a w mieście Opolu prezydent nie zdecydował się na taki ruch.
Przewodniczący ZNSSK – R. Bartek – omówił również chronologicznie proces wprowadzenia dyskryminacji językowej dzieci Mniejszości Niemieckiej (jako polskich obywateli) w Polsce, wskazując na rozczarowanie jakim jest niezajęcie się tym tematem przez komisje Europejską i Parlament Europejski. Podkreślał: „zostały złamane podstawowe prawa człowieka i prawa dzieci, które w Europie podlegają przecież szczególnej ochronie”.
Również Bernard Gaida, pełnomocnik Zarządu ZNSSK ds. współpracy międzynarodowej wskazywał na fakt, że ograniczenie dostępu do edukacji a w ślad za tym dyskryminacja dotyczy tylko i wyłącznie jednej Mniejszości narodowej w Polsce: Mniejszości Niemieckiej.
Obradom przewodniczył Europoseł Ryszard Czarnecki z Prawa i Sprawiedliwości. Głos w dyskusji zabierali kolejno przedstawiciel Komisji Europejskiej, a po nim europosłowie z różnych frakcji. przedstawiciel Komisji Europejskiej, który wskazywał na to iż złożona petycja dotyczy problemów oświatowych nie leży w kompetencji Komisji Europejskiej.
Posłowie Europejskiej Partii Ludowej Lorant Vincze i Ulrike Müller wskazywali na fakt że, niedopuszczalnym jest aby w ten sposób traktować swoich obywateli w UE, zaś Europosłanka i była Mininister Edukacji Anna Zalewska próbowała usilnie uzasadnić iż wprowadzone w 2022 roku rozwiązania prawne w Polsce, dyskryminujące Mniejszość Niemiecką, są odpowiedzią na nierealizowanie przez rząd niemiecki Traktatu między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Federalną Niemiec o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy z 17.06.1991
Ostatecznie pomimo sprzeciwu grupy konserwatystów, petycja została poparta przez inne frakcje i w ślad za tym pozostała petycją otwartą, co oznacza, że Komisja Europejska będzie się musiała do niej ustosunkować. To sukces Mniejszości Niemieckiej i równocześnie kolejny krok, który daje nadzieję na powrót do normalności i uchylenia dyskryminującego rozporządzenia.