Cztery lata z przeszłością

Cztery lata z przeszłością

W 2019 roku grupa młodych ludzi ze Śląska po raz pierwszy pojechała na Pomorze, aby wspólnie z przedstawicielami Usteckiego Stowarzyszenia Miłośników Historii „Orzeł” pracować nad porządkowaniem starego cmentarza ewangelickiego we wsi Rowy. Podczas pierwszych przygotowań pojawiło się wiele znaków zapytania: zarówno w związku z wyjazdem, jak i z pracami na cmentarzu, który do tej pory widzieliśmy tylko na jednym zdjęciu. Doszło do naszego pierwszego spotkania, rozmów i pracy. Ale już po pierwszych wspólnych godzinach zarówno sami uczestnicy, czyli młodzież z trzech różnych województw, jak i przedstawiciele stowarzyszenia „Adler” znaleźli wspólny język: język serca, w którym historia, która nie zawsze była łatwa, jednoczy ludzi mających szacunek dla przeszłości i chcących ją pielęgnować jako część wspólnego dziedzictwa.

W międzyczasie minęły cztery lata. W 2022 roku po raz kolejny 16 młodych ludzi ze Śląska wyjechało na Pomorze, aby wspólnie ze stowarzyszeniem „Orzeł” zrealizować kolejną inicjatywę; tym razem w powiecie Słupsk, w gminie wiejskiej Daminica, we wsi Jeziorka. Stary cmentarz ewangelicki to miejsce na pierwszy rzut oka niezdradzające, że gdzieś tutaj pochowani są dawni mieszkańcy. Miejsce zapomniane, lecz bardzo ciekawe, bo skrywa historię pochowanych tam członków rodziny Wernicke.

Wraz z członkami Stowarzyszenia Ludności Pochodzenia Niemieckiego w Słupsku, stowarzyszenia „Orzeł” oraz z dwójką rodzeństwa Rolfa Wernicke i Karin Seifert z Weimaru młodzież udała się na poszukiwanie nagrobka ich dziadków, Käte i Georga oraz ich córki, którzy byli pochowani gdzieś w okolicy. W trakcie realizacji projektu w ostatnich latach głównym celem było przywrócenie pamięci i szacunku cmentarzowi i zmarłym. Tak było i tym razem. Rolf Wernicke i jego siostra Karin od wielu lat próbowali znaleźć grób dziadków, lecz wszystkie dotychczasowe próby pozostały bezowocne. To skłoniło ich do szukania pomocy w Słupsku i tak doszło do kontaktu z przewodniczącym lokalnej organizacji mniejszości niemieckiej, panem Detlefem Rachem, który zobowiązał się do pomocy. Po całym dniu pracy i nieudanych poszukiwań optymizm uczestników i członków rodziny opadły. Ostatecznie jednak czysty zbieg okoliczności zadecydował o odnalezieniu części tablicy pamiątkowej z inicjałami rodziny Wernicke. Ten moment był pełen emocji! Nie tylko dla samego rodzeństwa, ale także dla uczestników, którzy byli w stanie przekonać się że to, co robią, jest ważne.

Oprócz prac na cmentarzu w Jeziorce program obejmował również i inne zajęcia. Gra miejska w gminie Słupsk, przejażdżka rowerowa wzdłuż wybrzeża i wizyta na starym mieście Gdańska, połączona z wycieczką łodzią po Zatoce Gdańskiej. I tak, jak to zwykle bywa: dni mijały zbyt szybko. Wiele przygód, wiele nowych znajomości i wrażeń, a wszystko połączone dużą ilością zabawy i mnóstwem pracy, którą wykonano na cmentarzu w Jeziorce i w Przewłoce.

Dziękujemy serdecznie członkom stowarzyszenia „Orzeł” za cztery wspólne lata, za każdą inicjatywę, pomoc, serce i zaangażowanie. Dziękujemy wszystkim razem i każdemu z osobna. Wielkie podziękowania dla pana Detlefa Racha, przewodniczącego organizacji Mniejszości Niemieckiej w Słupsku, oraz dla jego członków, którzy umożliwili nam wspólne poznanie i wsparcie rodzeństwa Wernicke. Rolf i Karin za spotkanie i za ich historię, w której mogliśmy uczestniczyć. Mamy nadzieję na dalsze wspólne działania z tak wspaniałymi i zaangażowanymi młodymi ludźmi, którzy w wolnym czasie chcą uczestniczyć w podobnych inicjatywach.

Tekst: Beata Sordon
Zdjęcia: Beata Sordon, Zbigniew Łukaszewski

Polecamy również: 
Potomkowie pastora Georga Wernicke po latach odnajdują grób dziadków w maleńkich Jeziorkach pod Słupskiem | Głos Pomorza (gp24.pl)Mit Geschichte an der Küste – Wochenblatt – Gazeta Niemców w Rzeczypospolitej Polskiej

Projekt młodzieżowy „Z historią na wybrzeże” sfinansowany został ze środków Federalnego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Ojczyzny (BMi).

Skip to content